Komentarze: 3
Jak to mozliwe, ze osoba, na ktorej tak bardzo mi zalezalo moze mnie teraz tak irytowac? :/ A wystarczyly w sumie cztery slowa... .:/ Nawet nie obrazliwe slowa... Ot, takie zwykle, w normalnej rozmowie... Taa.... Ale czy na pewno normalnej? :/ No nie zupelnie... :/ Bo podczas normalnej rozmowy on jest mily.... :/
Hm, ale musze przyznac, ze jednak rozmowy z nim bardzo mi pomogly... A raczej pomoga... Zwlaszcza jedna, gdy napisal cos o smierci... Taaaak.... Moznaby to w sumie wykorzystac.................
Ewa, przepraszam, jezeli denerwuje Cie ta notka, ale ja juz podjelam decyzje... I na pewno dobrze wiesz, ze jedynie On moze mnie odwiesc od tego zamiaru.....
Przepraszam....