Ehsss... Nie wiem, czy dopadla mnie chandra zwiazana z jutrzejszym 'swietem' (w koncu to pierwsze Swieto Zmarlych od czasu smierci mojego Dziadka....), ale... hm... jakos dziwnie sie czuje :/
Ostatnio coraz czesciej mam doly... :/
Z wiadomego powodu.
Ale coz - niewazne... To tylko ja... Kogo to moze interesowac? :/ Nokogo - no wiedzialam... :/
Przepraszam, ze jeszcze zyje... :/
Heh... Probowalam zrobic tak, jak napisala Gandzia / ka_sandra, ale cos mi nie wyszlo :p Bo zapomnialas napisac, ze najpierw trzeba sie zalogowac :p A ja blondi jestem - nie zapominaj :p No ale coz, jakos udalo mi sie wlaczyc ta notke :p
I sobie stukam w te smieszne literki :p Stuk stuk stuk :p
Tiaaaaaaa.... :p Mam swira. I to pozadnego. Jestem nienormalna powinni mnie zamknac w szpitalu :p Dlaczego nikt jeszcze tego nie zrobil?! :p Chociaz... Nie - nie chce do szpitala. Tam nie maja komputerow! Wiec nie ma gadu... Hm... Swoja droga, ciekawe, jakbym zyla bez gadu... Musialabym zaczac wychodzic na zewnatrz, zeby pogadac z ludzmi! Albo dzwonic do nich... Eeeee... :p Ciekawa jestem, jak zyja ci nieszczesnicy, ktorzy nie maja netu... Bieeeeeedni... Chyba w przyszlosci otworze kafejke internetowa :) Zeby wspomagac tych, ktorzy nie maja netu :p
Ha! Znalazlam swoje powolanie :p
Stuk stuk stuk stuk :p
Schiza. Albo nie schiza :p Sama juz nie wiem. Mam jakies dziwne wachania nastrojow :p
Masakryczne to jest po prostu :p
Ehssss... Niech mnie ktos zastrzeli... :p
Albo pozyczy zyletke :p
Ehsss... Przylezli znajomi z pracy do moich starszych... Bo rodzice maja rocznyce (yyyyy, 24 chyba :p)... Masakra... :/ A ja powinnam sie teraz uczyc z niemca... Jakiegos rypnietego wypracowania... :/ Ktore nawet nie jest moje - sciagniete z netu :p Zacznijmy od tego, ze ja polowy nie rozumiem... :p A juz nie mowiac o uczeniu sie go na pamiec.... :/ Dostanie szmate pewnie jutro... :/ Swietnie... Kurde, no - ide sie uczyc! :p
Ehe, juz lece :p
Merde. Nic mi sie nie chce juz.... :/
PS. Zabic Loczka! :p :D I Kruszynke! I wszystkich tych, ktorzy zdenerwowali dzisiaj Kasie! (hm, mam nadzieje, ze nie bylo mnie wsrod tych ludzi... :p) Kasienko, nie doloj sie! Nie warto (i kto to mowi? :p) :*.
Kocham... Niestety... Ja (juz) nie chce! ;(
Wali mi na mozg... :/ I to pozadnie... :/ Marta, wiesz, czemu... :( Bozeeeee... Ja juz nie wyrabiem! Ja juz nie chce! Jezuuu, nie, ludzie, nie sluchajcie mnie... Bezsensu.... Wszystko....
Dlaczego? Dlaczego ja nie moge byc normalna, jak kiedys? (no powiedzmy, ze bylam :p)
Moze to faktycznie przez Kronopol? Te opary... I w ogole?
Marta, Ewa - tylko mi juz nie wmawiajcie, ze w ciazy jestem :p Bo sie zastanawialam nad tym i stwierdzilam, ze jednak bym pamietala chyba :p
Ide... Daleko... Zabic sie? Eeee... to by bylo zbyt piekne... Dla Was oczywiscie :p
Kocham :* Niestety... :/