Komentarze: 3
I znowu to samo... Znowu zaczynam sie dolowac.... Nadal czesto sie smieje, ale bardzo rzadko smieje sie szczerze.... :/ Okropne jest uczucie, gdy zdaje sobie sprawde, ze otaczaja mnie w wiekszosci falszywi ludzie.... Moze lepiej bylo, gdy udawalam, ze tego nie zauwazalam? Ale coz, teraz juz nic nie da sie zrobic... Moglam myslec o tym wczesniej... Teraz juz od nowa zaczelam "wojne" z pewna szmata, ktora ma jakies dziwne urojenia.. I kurwa dobrze! Nie bedzie suka mnie obgadywac! Ch.J.W.D.!
Ehs, bezsens totalny... Wiecie, mam dosc... Znow mam dosc.... Mialam sie nie poddawac... I nie poddam sie, ale... troche ponarzekam.... :/