Archiwum październik 2004, strona 3


paź 06 2004 Jak to mozliwe? :/
Komentarze: 3

Jak to mozliwe, ze osoba, na ktorej tak bardzo mi zalezalo moze mnie teraz tak irytowac? :/  A wystarczyly w sumie cztery slowa... .:/  Nawet nie obrazliwe slowa... Ot, takie zwykle, w normalnej rozmowie... Taa.... Ale czy na pewno normalnej? :/  No nie zupelnie... :/  Bo podczas normalnej rozmowy on jest mily.... :/ 

Hm, ale musze przyznac, ze jednak rozmowy z nim bardzo mi pomogly... A raczej pomoga... Zwlaszcza jedna, gdy napisal cos o smierci... Taaaak.... Moznaby to w sumie wykorzystac.................

Ewa, przepraszam, jezeli denerwuje Cie ta notka, ale ja juz podjelam decyzje... I na pewno dobrze wiesz, ze jedynie On moze mnie odwiesc od tego zamiaru.....

Przepraszam....

pacyfka16 : :
paź 05 2004 Przepraszam.... :/
Komentarze: 3

Ehsss.... Znowu zla jestem... :/  Tyle, ze tym razem wszystko skupilo sie na jednej osobie.... Zupelnie przypadkowo... W sumie, nie moja wina, ze znalazl sie w nieodpowiedznim miejscu, w nieodpowiedznim czasie... Taaaak... Ale z cala pewnoscie moja wina jest to, ze zupelnie bez pwodu zaczelam sie wydzierac na niego... Taaaa.... No swietnie... Nadal nie moge powodzic sie z owa pamietna rozmowa na gadu, a znowu robie cos 'nie tak'.... Jak zawsze zreszta... :/  Czasami naprawde mysle, ze gdybym sie zabila wszystkim byloby lepiej... Nie musieliby znosic moich fochow.... :/ I w ogole, swiat stalby sie piekniejszy... Tak, z pewnoscia... :/  A wiec moze zrobie wreszcie cos dobrego i sie zabije? :/  Przynajmniej bedzie z tego jakis pozytek......

Kocham... Ale jakie to ma znaczenie?! :/ 
nie niekt nie kocha i juz nie pokocha... Albo nie zdazy, albo (jezeli zabraknie mi odwagi, aby sie zabic) nie znajdzie sie nkt, kto by mnie mogl pokochac.. Taaa... :/

pacyfka16 : :
paź 02 2004 Pomieszanie z poplataniem...
Komentarze: 1

Wiem - nie wiem...


Dlaczego? ... Po co? ... Naprawde?


Nie...


A moze?


Kocham - nie kocham.. Nie wiem... Nie chce...


Kocham - dlaczego to tak boli? ...


Jesien... Znowu pada deszcz....


Tak naprawde juz bylo wczoraj....


Przeszlosc? Historia? Dawne dzieje? Co to znaczy....


Minuta.. Dwie... Pozniej trzy i cztery... Odeszly... Nie wroca...


Tak jak szczescie.... Kiedys... Wtedy.... Bylo... Chyba...


Nie wiem....


Cos sie dzieje....


Juz nad tym nie panuje....


Jesien... We mnie... U nich jest wiosna... Moze lato? Swieci slonce..... U mnie pada... Moze we mnie? ... Widzisz?


Nie... Ty nie widzisz... Nie mozesz widziec tego, co ja widze... To sie dzieje we mnie....


Jesien....

pacyfka16 : :
paź 02 2004 Jakis tam tytul... :P
Komentarze: 3

Hm... Cos chcialam napisac.. Tylko co? :p  No taaaak, skleroza :p  Hm.... Cos ze mna nie tak... :p 

 

Jesien....

 

Tak.... Jesien... Czas roznych refleksji.... Przemyslen....

 

Merde, zaczynam gadac jak... No wlasnie - jak co/kto?!

 

Pada deszcz... Nie, nie za oknem... U mnie.... We mnie? ...

 

Swieci slonce... Za oknem.... Nie tutaj... Tu pada deszcz...

 

Szczescie... Czemu odlecialo?  Pryslo, jak mydlana banka... Nie ma... Moze kiedys bylo... Moze....

 

Jeszcze piec minut temu.... Ale przeciez to cala wiecznosc... To juz historia.... Przeszlosc...

 

Smutek... Tu i teraz... Ze mna... Na zawsze... Od zawsze...

 

Nie - od teraz... Do teraz... Nie wiem...

 

Nic....

pacyfka16 : :
paź 01 2004 Z nudow... ;)
Komentarze: 2

Heh... Nudzi mi sie jak cholera :p  Z nudow nawet posprzatalam w pokoju... :)  Odkopalam biurko... Hm... Duzo ciekawych rzeczy znalazlam... :>  Stosik papierkow po gumie do zucia Orbit jablkowej (nalog... :D), kilka pojemniczkow po smietance do kawy (a te skad sie tam wziely?!), mnostwo roznych karteczej z moja tworczoscia, troche kasy (ha, przyda sie, przyda ;D) i wieeele innych rzeczy :)  Oczywiscie wczesniej wymienione rzeczy znajdowaly sie jedynie na moim biurku, gdyz dalszej czesci pokoju nie chcialo mi sie sprzatac :) :p  Noooo... Ale chyba jednak 'sie wezme' i sprzatne :)  Moze jeszcze cos ciekawego znajde... :) :p

pacyfka16 : :