Komentarze: 4
Szczerze mowiac, to jakos ostatnio nie mam weny do pisania... Nie dzieje sie juz nic ciekawego... Nic, kompletnie nic... Pustka, wszystko umarlo... Ja tez umieram... Ehs, nie, gdybym umarla, to byloby zbyt piekne... :/ Nie, w ogole nie mam dola. Ale w sumie, to nie mam za dobrego humoru... Jest taki.. hm... posredni... Ostatnio wszystko jest takie zamotane... Nic juz nie wiem, nic juz nie rozumiem... Bezsensu...
Jakos tak dziwnie sie czuje... Z jednej strony mam ochote znow pospiewac na ulicy z moja najukoffansza psiapsiola, z drugiej jednak - nic mi sie nie chce... Zreszta... Kogo to obchodzi... Po co ja tu opisuje to swoje beznadziejne zycie? No po co?
Ehs... Przez ta dziwna rozmowe na gy-gy, ktora wlansie zakonczylam znowu twierdze, ze nikt mnie nie kocha i w ogole... Znowu mam dosc.. Nic juz nie chce, nic nie potrzebuje... W tym momencie jedynym celem mojego zycia jest czekanie na smierc...
Chce umrzec...