Komentarze: 17
Dzisiaj mielismy w klasie Dzien Kobiet... Na poczatku balam sie w ogole wejsc do klasy, jak zobaczylam Krzyska z nozem :) Ale naszczescie (a moze w przypadku Kamili i Anety - niestety) obeszlo sie bez zarzynania nas :) Jak sie pozniej okazalo noz byl potrzebny do robienia deserow ;] Czyli do konkurencji, w ktorej bralysmy z Marta udzial :) Byly dwie "druzyny" - ja z Marta vs Aneta z Angela. Mialysmy do dyspozycji: jeden noz, jedno jablko i jedna puszke pitej smietany. :) Musialysmy sie tym podzielic i te osoby, ktore zrobily z tego ladniejszy deser wygrywaly. Oczywiscie wygralysmy ja z Marta :) Pozniej mialysmy cosik o sobie powiedziec, przejsc sie po klasie i usmiechnac sie :) A na koncu mialysmy isc i wylosowac sobie nagrode. I ja wylosowalam samochod :D Terenowy ;] Szkoda tylko, ze byl on tak maly, ze zmiescil mi sie w plecaku :) No ale coz, jak sie nia ma co sie lubi, to sie lubi co sie ma :) No nie? A Marta wylosowala jakis obrzydliwy dezodorant... Mialysmy nim kogos psiknac na przerwie, ale nie bede pisac, kogo, bo jeszcze sie okaze, ze ten "ktos" czyta mojego bloga :) :P Heh... Ogolem: fajnie dzisiaj bylo, nooo... Jakby nie to, ze dostalam 2+ z niemca :) iedys poprawie.... Moze :]