kwi 25 2004

Ślub...


Komentarze: 1

Ehs... Bylam wczoraj u mojej kuzynki na imieninach... Oczywiscie nawet mi nie dali spokojnie posiedziec, bo musialam sie zajac dzieciarnia... :/  Masakra: ten chce isc na gore, a ta chce na dol sie pobawic... Ehs, no qrde, dobrze, ze sie zlitowali nade mna i wlaczyli im jakas bajke, wiec siedzieli grzecznie na gorze... Oczywiscie dzieci sie szybko nudza, wiec dlugo tak nie posiedzialy... Na szczecie w koncu Kuba (syn mojej drugiej kuzynki) zasnal, wiec pojechali do domu...

Pozniej Pawel (chlopak mojej kuzynki tej, co miala imieniny) zawolal Agnieszke (wlasnie tą kuzynke) na gore... Okazalo sie, ze sie jej oswiadczyl... No to fajnie, za rok (tak powiedzieli) wesele... No spoko, tylko wqrzalo mnie, ze jak Aga cos mowila "(...) no, tak wiec moi kochani: wujciu, ciociu, mamusiu i Pawelku (...)"  to ani razu mnie nie wymienila... :/  No sorry, ale az taka gowniara chyba nie jestem, zeby mnie we wszystkim pomijac, nie? :/

 

A co bylo dzisiaj? Hm, sumie nic ciekawego... Rano zadzwonila Nicol, zeby powiedziec, ze nie idzie dzisiaj do kosciola (oczywiscie mnie obudzila, ale to tylko dlatego, ze polozylam sie spac o 4 rano...) Pozniej zjadlam obiad (bo sniadanie przespalam ;D) i pojechalismy do babci... Hera (moj piesek, ktory niestety musi mieszkac  u babci)  nauczyla sie dzisiaj aportowac pileczke ;)  To wszysto dzieki moim umiejetnoscia nauczania :)  Hehe ;]

Ok, koncze... Papa :* Pozdro dla wszystkich tych, co zawsze + nowosc, czyli Edyta :)  Papsiateczki :*******

pacyfka16 : :
kuba (jak zwykle)
26 kwietnia 2004, 20:24
oczywiscie suze zaczać znowszu \"MASZ TALENT :p wiem jak to jest opiekowac sie dziecmi :( nudy

Dodaj komentarz